środa, 8 lutego 2017

Zakończenie, zawieszenie.

Ym... Hej. Przepraszam Was, że tak długo się nie odzywałam. Nie mam nawet nic na swoje usprawiedliwienie. Była wena, chęci, ale to, co się wydarzyło między mną, a niektórymi osobami, jest zbyt wielkie. Wpłynęło to, na to, by właśnie skłonić się do takiego kroku, jaki teraz wykonuję. Planowałam wiele w tym blogu, ale tak naprawdę nic w nim nie wniosłam. Był wspaniałą odskocznią od rzeczywistego, szaroburego życia. Poznałam wiele osób przez niego. Pomijając niektóre momenty, to dzięki nim mam wspaniałe wspomnienia. Jednakże, to co obecnie jest... Długa historia.
Dziękuję wszystkim tym, co byli. Wspierali mnie. Dzięki Wam powstał ten blog, powstało konto "daughter shadow".

Dziękuję,
Emila.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz